piątek, 2 listopada 2012

28.Imagin Jay +18

Dla Natalii

Mijają 3 lata od założenia zespołu. Postanowiłaś z tej okazji urządzić małe przyjęcie razem z Kesley, Nareeshą i resztą zespołu. Przygotowałyście masę jedzenia, ozdobiłyście dom i ubrałyście się w swoje najlepsze sukienki. O 19:00 wpadli chłopcy, oczywiście Jay zrobił na tobie największe wrażenie. Już od paru miesięcy chcesz mu to powiedzieć, ale jesteś zbyt wstydliwa. Tom przyniósł ze sobą butelkę Martini, Max Tequila, a Nathan żubrówkę. Usiedliście do stołu i zaczęliście jeść. Po godzinie nie zostało kropli alkoholu. Wszyscy byli nieźle wstawieni dzięki temu bawiliście się jeszcze lepiej, jedynie Max był w normie. Postanowiliście zagrać w butelkę, stara zabawa z dzieciństwa zawsze się sprawdza. Lecz wasze zasady były zupełnie inne. Zaczęło się od nie wielkich buziaków w policzek. Kesley i Nareeshą nie miały nic przeciwko pocałunków w usta, więc przeszliście na następny etap. Jak narazie butelka wskazywała tylko Ciebie Maxa, Nathana i Sivę.  Z nie cierpliwością czekałaś kiedy będzie twoja kolej. Tym razem wypadło na Nathana i Jaya. Nie było nic lepszego od pocałunku Jaythana. Postanowiłaś to nagrać.  Po 10 minutach wypadło wreszcie na was. Zbliżyliście się do siebie i skromnie spojrzeliście w oczy. To nie był niewinny buziak, Jay przytrzymał twoja brodę i wepchnął język do buzi. Przerwała wam Nareesha która oznajmiła że tym możecie zająć się później, w tym samym czasie puściła Ci oczko. Kolejny etap: rozbieranie. To był chyba pechowy wieczór dla Nathana, ponieważ jako pierwszy został tylko i wyłącznie w bokserkach w  niebieskie paski. Twoja kolej nie miałaś zbyt dużego wyboru, więc musiałaś zdjąć sukienkę zostałaś w różowej koronkowej bieliźnie. Siva przerwał grę kiedy Nareesha chciała zdjąć stanik. Zabrał ją do sypialni, tak samo zrobił Tom z Kesley. Max i Nathan byli zbyt pijani, więc poszli spać. Jay poszedł do łazienki. W tym momencie pomyślałaś że już nic z tego więc zaczęłaś sprzątać. Nie wiesz co Ci odwaliło byłaś pijana, ale i tak zbierałaś wszystkie talerze może to przez nerwy? Nachylając się po szklankę usłyszałaś jakieś sapanie i poczułaś objęcie w tali. Od razu poczułaś że to Jay, pachniał perfumami które dostał od Ciebie na urodziny. Delikatnie całował po twojej szyi, a potem za uchem. Wziął Cię na ręce i przeniósł do sypialni nie mógł się odezwać od twoich ust. Miałaś motyle w brzuchu.  Po chwili poczułaś dotyk jego wielkich i gładkich rąk na swoim brzuchu.  Próbowałaś odpiąć jego spodnie, lecz nie mogłaś znaleźć guzika. Jay się do Ciebie uśmiechnął i odpiął je sam. Jego ręka coraz bardziej zbliżała się do majtek. Postanowiłaś zdjąć mu koszulkę, byłaś zachwycona jego pięknych ciałem. Przejeżdżałaś ręką po jego mięśniach. James obrócił Cię na drugą stronę i zaczął całować po plecach.  Zbliżał się ku dołu. Postanowił zdjąć twoje majtki zębami. W tym momencie rozchylił Ci nogi i zaczął całować od stóp aż po same uda. Był już przy twojej vaginie delikatnie wsunął w nią palec drugą ręka rozpiął Ci stanik. Byłaś zachwycona jego umiejętnościami. Zatrzymałaś ręce w loczkach Jaya i pojękiwałaś. Postanowiłaś zająć się nim zdjęłaś mu spodnie, miał na sobie bokserki Calvin'a Klein'a. Po woli je zdejmowałaś. Jay był cały gorący, nie trzeba było dużo robić żeby go podniecić. McGuiness położył się na tobie, wszedł Ciebie i z całej siły chwycił za biodra. Posuwał Cię coraz mocniej nie mogliście przestać jęczeć. Zamieniliście się stronami teraz to ty na nim leżałaś. Wplątałaś ręce w jego loki i ciągnęłaś on zaczął pieścić twoje piersi. Skakałaś na nim, a on był coraz bliżej. Jay znowu był na górze, lubił dominacje. Położył się na twoim brzuchu lekko  Cię posuwając. Z całej siły trzymając go za plecy on namiętnie całował twoją szyję. Widziałaś ten błysk i zadowolenie w jego oczach, nie mógł oderwać wzroku od twoich piersi i ciała. Napalił się tak mocno że nie mógł przestać Cie posuwać. Słyszałaś jak mocno sapał, na jego mięśniach pojawiły się żyły.  Wyjął go i spuścił się na twój brzuch. Ostatnimi siłami przesłał Ci czuły uśmiech i Cię pocałował. Byliście cali zdyszani pot leciał wam po twarzy. Jay złapał Cię w tali i zasnął.

1 komentarz:

  1. Awwwwwwwwwwwwwww *-*!
    Jakie to było.. DZIKIE :DD
    Taak butelka najlepszaa<3
    Spodziewaj się , że za niedługo zaś poprosze o imagine ^,^!

    OdpowiedzUsuń