poniedziałek, 3 grudnia 2012

59. Imagin Nathan

Dla Karoliny

Była środa.Rodzice wyjechali.Razem z koleżanką miałaś wybrać się na imprezę do pobliskiego klubu.Niestety okazało się,że kumpela musiała zaopiekować się młodszym rodzeństwem i nie mogła uczestniczyć w dyskotece.Postanowiłaś wybrać się tam sama.Wzięłaś prysznic,ułożyłaś włosy,zrobiłaś makijaż i założyłaś cudną sukienkę.Wyszłaś z domu.Kiedy dotarłaś na miejsce nie wiedziałaś gdzie pierwsze pójść.W klubie było bardzo dużo ludzi.Podeszłaś do baru po sok pomarańczowy.Odwróciłaś się.Nagle wpadł na Ciebie pewien chłopak i oblał Cię sokiem.
- Jałłć ! Strasznie Cię przepraszam - powiedział lekko wystraszony
- Moja sukienka ! Ja ...
Nagle przestałaś mówić.Stałaś jak zamurowana.Przed oczami ukazał Ci się wysoki,młody brunet o pięknych lśniących oczach.
- Naprawdę nie chciałem ...
- No okej już się tak nie tłumacz ...
- Mam na imię Nathan Sykes ...
- Ładne imię - powiedziałaś z uśmiechem
- Może w ramach przeprosin zatańczysz ze mną ? - zapytał
- Hmmm ... W sumie dlaczego nie ...
I wyszliście na środek.Dookoła was było pełno ludzi.Gdy zaczęliście tańczyć zdziwiłaś się,że chłopak tak dobrze radzi sobie na parkiecie.Nagle zaczęła grać wolna muzyka a Dj powiedział :
- No panowie ! Brać partnerki i do tańca !
Nathan położył dłonie na twojej talii.Złapałaś go za szyję i zaczęliście tańczyć.Czułaś się cudownie.Po dwóch godzinach na parkiecie byliście zmęczeni.
- Może pójdziemy się czegoś napić ? - zapytał chłopak
- Haha ... Może sok pomarańczowy ? - powiedziałaś żartobliwie
- Jeżeli chcesz to spoko ... Nie ma problemu :)
I poszliście do baru po sok.
- Ej ! Przed klubem stoi mój samochód,może przewieziesz się ze mną ?
- No nie wiem ... - powiedziałaś z wahaniem
- Oj no proszę,pokażę Ci fajne miejsce i odwiozę Cię do domu
- No dobra ...
I pojechaliście.
- A mogę wiedzieć gdzie jedziemy ? - zapytałaś
- Zobaczysz jak dojedziemy
Dojechaliście w ciemne miejsce.W oddali widziałaś świecące się lampy.Nathan zakrył ci oczy i poprowadził Cię.Nagle poczułaś,że chłopak zabiera ręce z twoich oczu.To co ujrzałaś było piękne.Staliście na wielkim tarasie.Na niebie było pełno gwiazd.Usiedliście na ławce.
- Ffff... Zimno mi trochę - powiedziałaś
Nath zarzucił na Ciebie swoją bluzę i przytulił Cię do siebie.Uczucie jakie Cię ogarniało było nie do opisania.
- Wiesz mam do Ciebie pytanie - powiedział brunet
- No słucham ? ;)
- Wiem,że nie znamy się długo,ale ... - jego głos zawahał się
- Ale co ?
- Podobasz mi się i pomyślałem ...
- Tak ?
- Czy zostałabyś moją dziewczyną ?
Nathan bardzo Ci się podobał i bez wahania odpowiedziałaś :
- No jasne !
Po czym pocałowałaś.Było już późno więc musiałaś jechać do domu.Nath tak jak obiecał odwiózł Cię.Podjechaliście pod dom.Nie chciałaś opuszczać przystojniaka,on zresztą Ciebie też nie.Znaliście się tylko 1 dzień a już zakochaliście się w sobie.
- Może wejdziesz do środka ? - zapytałaś
- Raczej nie ...
- Dlaczego ?
- Twoi rodzice nie będą zadowoleni ..
- Daj spokój ! Nie ma ich w domu przez cały tydzień !
- Serio ?
- Tak ! - powiedziałaś z uśmiechem
Chłopak szybko zamknął samochód i wszedł do środka.Zaprowadziłaś go do pokoju gościnnego i włączyłaś TV.
- Idę wziąć prysznic,zaczekaj tutaj ok ?
- Okej - powiedział
Minęło pół godziny.Wróciłaś do Nathana.
- Wybrałem fajny horror może oglądniemy ?
- Okej ...
I zaczęliście oglądać film.Miałaś wystraszoną minę.Nathan widząc to okrył Cię kocem i przytulił do siebie.
- Przy mnie jesteś bezpieczna - powiedział całując Cię w policzek.Byliście bardzo zmęczeni więc poszliście spać.Byliście razem bardzo szczęśliwi. < 3.

1 komentarz: