niedziela, 2 grudnia 2012

56.Imagin Jay +18

Dla Izabeli

Siedziałaś na krawężniku jak ten ciul i czekałaś na tego pojebusa Jaya. Byłaś ostro zła , ponieważ kamyki wbijały Ci się w tyłek,a on się spóźniał już 30 minut. Postanowiłaś to olać i poszłaś do MSC, żeby się "odstresować". Piłaś jeden za drugim, aż w końcu tak Ci zmroziło mózgowine,że zemdlałaś. Obudziłaś się na łóżku. Było ono miękkie, jednak nie twoje o.O Pytałaś się w myślach "co jest kurwa grane ?!" Nie wiedziałaś gdzie jesteś , ani u kogo a na dodatek jakiś transwestyta w przebraniu Supermana gwałcił poręcz od balkonu. Wszystko byłoby ok gdyby tym "gwałcicielem poręczy balkonowych " nie był Tom. pominęłaś to minutą ciszy. Po jakiś 10 minutach do pokoju wszedł Jay.Chciałaś udawać, że śpisz, ale za mocno szarpnęłaś kołdrą ze lampa zajebała Ci w czoło i momentalnie zasnęłaś. Po jakiś 20 minutach postanowiłaś się obudzić otworzyłaś jedno oko potem drugie i ujrzałaś słodziutką, piękniutką, zajebiściutką, aż do obsrania buziunię Jaya. Uśmiechnęłaś się tak mocno, że myślałaś , że Ci tak zostanie. Chłopak patrzył na Ciebie gwałcącym wzrokiem. Zresztą czym mu się tu dziwić jak leżałaś w jego łóżku w samym staniku i majtkach, no bynajmniej Jay miał łatwy dostęp. Wstałaś i chciałaś pójść do łazienki, jednak rządny seksu ( wnioskując po jego minie) Jay zaczął się do cb skradać jak jakiś Gepard z Kilimandżaro o.O Stanęłaś u progu drzwi kiblowych ( aha ) chciałaś go przekroczyć jednak Jay okręcił Cię w okół swojego ramienia i zaczął całować, ale nie całować tak, że cmok-cmok tylko jak jakiś niewyżyty fragles. (oo mamuniu *.* ) Całowaliście się tu i tam i tu , aż wylądowaliście na łóżku, Jay jednym ruchem swojej zajebiście umięśnionej ręki zerwał z Ciebie stanik i majki i... no w sumie to tyle. Chciałaś poczuć się tak zajebista jak on , ale ten był poubierany jak na zimę -.- Zaczęłaś ściągać z niego bluzę, koszulkę, skarpety , które mu uszył Tom...Dochodziłaś już do spodni, ale ciul miał tak skomplikowany pasek , że ło kurwa. Wzięłaś jakieś grabki spod łózka i próbowałaś go rozdupić, jednak ni chuja pasek jak ze stali.
- Pomogę Ci !- odezwał się Jay
- No kurwa wczas.
Jay ściągnął w końcu spodnie, a ty zajęłaś się bokserkami. Kiedy majtaski były już na swoim miejscu na podłodze Jay zaczął rytuały. Zaczął od góry całując twoje seksowne uszka, policzki, USTA, szyję i tak schodził w dół i w dół i w dół i w dół , aż doczołgał się do punktu "G" i zaczął wyczyniać cuda wianki. Wasze odgłosy były tak głośne, że nawet biedny Tom zakończył gwałcenie poręczy i uciekł. Chłopak macał i pieścił twoje piersi i pupę, aż w końcu w cb wszedł. Poruszaliście się w tył i w przód w rytm piosenki Akona "I JUST HAD SEX" , którą Loczek ci mruczał do ucha. Masował delikatnie twoje nagie ramiona. Przeszedł Cię przyjemny dreszcz.Spoglądasz mu w oczy. Nawet po jego oczach widać , że jest napalony. Co za zdemoralizowany człowiek hahah. Kontynuując...Nie wytrzymujesz role się zamieniają. Teraz to ty stawiasz warunki. Składasz pełne i namiętne pocałunki na całym ciele chłopaka, wpijasz się w jego usta przeradzając niewinne cmokanie w pełen namiętności pocałunek. Gładzisz rękami bujną czuprynę Jaya. W końcu doszłaś do jego zaskakującego sprzętu. Patrzyłaś się chwile nie dowierzając. Jay spojrzał na cb spod loków i zaczął się śmiać tak głośno, że łóżko zaczęło skrzypiec, a z sufitu posypał się tynk na twoją głowę. " Nie no spoko ja tam nie wnikam" pomyslałaś i wróciłaś do poprzedniej czynności jednakże już tej praktycznej. Zaczęłaś składać pocałunki na jego członku, który sterczał jak palma (lol) , widziałaś podniecenie malujące się na twarzy lokersa postanowiłaś je zwiększyć . Wzięłaś "go" w ręce i delikatnie masowałaś. Chłopak już był u szczytu. Przewrócił Cię na drugą stronę i wróciliście do pozycji wejściowej. Chłopak znowu w cb wszedł , jednak tak mocno, że wydałaś z siebie taki jęk jak rozrusznik traktora. Niczym się obejrzałaś chłopak leżał wykończony obok Ciebie na łóżku uśmiechając się.
-Co już tak szybko ?! - spytałaś
-Możemy to powtórzyć- odpowiedział mrugając brwiami
-Z tobą mogłabym to robić 24/7 365 dni w roku bez sekundy przerwy ! 
-Awwwwwwwwwwwwwwwww- Rozmarzył się Jay i zaczęliście robić Replay.

2 komentarze:

  1. Zajebisty <3 po prostu ubostwiam <3 awwww.. <3 no po prostu nie da sie opisac XD napiszesz mi kolejny? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. oplułam monitor w niektórych momentach xD

    OdpowiedzUsuń